Tuesday, August 31, 2010

No comments

figure.

Krótko i na temat.
Trzy pojazdy. Szkice, bo szkice.

Ciężarówka.





I autobus.




I drugi autobus. W stylu tych warszawskich.




Na słuchawkach: Shaun Baker - V I P
Jak ja dawno tego nie słuchałam.

Monday, August 30, 2010

2 comments

mince!

Pierwszy dzień od tygodnia we własnym mieszkaniu, własnym fotelu, przy własnym laptopie i własnym kubkiem w koty z herbatą. O tak, tylko zamruczeć.
Tydzień w Rajgrodzie. Chyba się nie spodziewałam ile się tam wydarzy.
Nadal w to jeszcze nie wierzę.

Jutro ostatni dzień wolności. Kiedy te dwa miesiące zleciały? Przynajmniej się działo przez ten czas. Wspominać będzie co.
W sumie nie mogę się doczekać środy. Chociaż jak pomyślę, że muszę wbić się w spódniczkę do sztandaru to mi maleje ochota na powrót tam.
Ciekawa jestem jaki będzie ten rok. Wiem, że będzie się działo sporo.
Bać się czy nie? Hmm. Nie.

Znalazłam fajnego kota na Deviantarcie, stwierdziłam: czemu by go nie narysować?
5 minut i jest.



A jak już tak po kociemu to jeszcze taki, różowiutki.






Na głośnikach:
Pezet - Seniorita


Saturday, August 21, 2010

No comments

Przez pewien czas męczyła mnie bezsenność.
Więc w asyście kawy, kilku flamastrów i jakiegoś CreatorGraffiti (jako wzór z braku pomysłu) stworzyłam, hmm, coś. Kolory nieco blade, bo flamastry wybrały sobie ten moment na wyczerpanie się.
Graffiti to to nie jest na pewno.
Daleko mi do takich zdolności.
Ale wiadomo, kroczek po kroczku i kiedyś wykreuję jakieś dzieło życia.
Robione aparatem, no bo cóż, skaner ostatnio mnie nie lubi i nie ma najmniejszego zamiaru współpracować.
Może wymiana kabla coś da? Nadzieja.