Saturday, August 21, 2010

Przez pewien czas męczyła mnie bezsenność.
Więc w asyście kawy, kilku flamastrów i jakiegoś CreatorGraffiti (jako wzór z braku pomysłu) stworzyłam, hmm, coś. Kolory nieco blade, bo flamastry wybrały sobie ten moment na wyczerpanie się.
Graffiti to to nie jest na pewno.
Daleko mi do takich zdolności.
Ale wiadomo, kroczek po kroczku i kiedyś wykreuję jakieś dzieło życia.
Robione aparatem, no bo cóż, skaner ostatnio mnie nie lubi i nie ma najmniejszego zamiaru współpracować.
Może wymiana kabla coś da? Nadzieja.















0 osób skomentowało:

Post a Comment